Na pytanie: „Który posiłek jest najważniejszy w ciągu dnia?”
wielu z Was odpowie: „ŚNIADANIE!” jak
zadam kolejne pytanie: „ A dlaczego?” po chwili namysłu słyszę najczęściej „bo
daje energię do pracy, do nauki, do funkcjonowania w ciągu dnia” odpowiedź
dobra, ale brnę dalej „Skoro znasz pozytywne strony dlaczego omijasz ten
posiłek?” i w tym momencie zaczynają się „SCHODY” a bo to często słyszę „nie
mam czasu”, „trzeba dojechać do pracy”, „muszę dzieci do przedszkola
zaprowadzić”, „już się przyzwyczaiłam/em”, „nie jestem głodny/a” (jeśli zjesz
coś przed snem nie oczekuj, że obudzisz się głodny/a bo Twój organizm spowalnia
tempo i nie przetrawi tak szybko posiłku jakby to zrobił za dnia).
Do własnego
usprawiedliwienia znajdziemy mnóstwo wymówek.
Odmawianie sobie śniadania stało się naszym „niezdrowym nawykiem”.
Na szczęście
taką sytuację można zmienić!
Śniadanie powinno być pierwszym posiłkiem (nie kawa!) po
długotrwałej przerwie, którą wykorzystaliśmy na potrzebę odprężenia i
regeneracji czyli sen! Dodatkowo patrząc na kaloryczność – posiłek ten powinien
dostarczać co najmniej 1/4 całodobowego zapotrzebowania na energię na przykładzie
2000 kcal daje nam to do 500 kcal. W kontekście tego co „ląduje” na naszym
talerzu też możemy dyskutować. W jednym źródle możemy przeczytać tylko węglowodany w innym tylko białka itp.
Uściślijmy - wszystko zależy od tego jak będzie wyglądał nasz dzień i czym się
zajmujemy. Inne śniadanie zaproponuję dla sportowca, babci, dziecka, jeszcze inne
dla bizneswomen.
Każdy z nas jest wyjątkowy i ma swoje potrzeby!
Uśredniając oczywiście moja propozycja jest
następująca mianowicie dobrze kiedy skorzystamy ze wszystkich źródeł to jest i
białka i węglowodanów i tłuszczu. Każde z nich odpowie w inny sposóbJ na przykład białko
zapewni nam sytość, węglowodany podniosą szybciej poziom glukozy we krwi, a
tłuszcze (w zależności z jakiego produktu będą pochodzić) będą wspierać nasz
system nerwowyJ.
Skutki jakie płyną z rezygnacji jedzenia śniadań hoho można
by napisać książkę. Wymienię kilka najważniejszych przede wszystkim łatwiej nas
wyprowadzić z równowagi bo jesteśmy nerwowi, szybciej dopada nas zmęczenie „materiału”
(naszego organizmu), spowolniony zostaje nasz metabolizm, w późniejszym etapie
dnia jesteśmy narażeni na ataki napadu „wilczego głodu” – sięgamy wtedy
najczęściej po to co jest w zasięgu naszego wzroku… bez znaczenia czy to
słodycze, kawałek ciasta czy frytki… nie interesuje nas wtedy co zjemy,
ponieważ jesteśmy tak głodni, że nad sobą nie panujemy!
CZŁOWIEK GŁODNY - CZŁOWIEK
ZŁY!
Zmiany zaczynają się w naszej głowieJ z jedzenia czerpiemy radość J nie rezygnujmy zatem z
tak ważnego posiłku… moja dzisiejsza propozycja to placuszki bananowe z
czekoladową nutą… brzmi pięknie a jak wygląda? mam nadzieję, że zachęcającoJ
Przepis:
dojrzały banan,
2 jaja,
1 łyżka skrobi ziemniaczanej,
1 łyżka mąki owsianej bezglutenowej,
odrobina proszku do pieczenia,
jaglanka z miodem Amarello – pół szklanki (ekspandowana)
płatki owsiane bezglutenowe – 1łyżka
nasiona chia – 1 łyżka
masło klarowane do smażenia
karob (do posypania) i banan (użyłam dodatkowego tylko do
dekoracji)
Wykonanie:
Do miseczki wbij jaja dodaj mąki, proszek do pieczenia i
dobrze roztrzep. Następnie dodaj rozgniecionego banana, jaglankę, płatki i
nasiona. Dobrze wymieszaj. Smaż na odrobinie masła klarowanego. Przed podaniem
posyp karobem.
SmacznegoJ
Wartość odżywcza
|
|
Energia
|
648 kcal
|
Białko
|
22
g
|
Tłuszcze
|
35 g
|
Węglowodany
|
63
g
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz